Konferencja prasowa sprzed dwóch lat, na której padły zapewnienia dotyczące rychłej budowy obwodnicy Jarocina, odbywała się w bardzo pozytywnej atmosferze. – Nikt już nie musi walczyć o budowę obwodnicy Jarocina. Ten problem, dzięki mojej pracy i pracy innych parlamentarzystów został rozwiązany – mówił z dumą poseł Grupiński.
Poseł uspokajał, że obwodnica będzie niedługo budowana. – Tak zwane wkopanie łopaty powinno nastąpić w 2013 roku – zapowiadał dwa lata temu Rafał Grupiński. Od konferencji minęło już wiele miesięcy, lecz nikt ani łopat, ani obwodnicy do dziś nie uświadczył w rejonie Jarocina.
Co się wydarzyło, że pewność parlamentarzystów zamieniła się w niepokój o budowę obwodnicy Jarocina, jak i całej drogi ekspresowej S11? Czy realne jest spełnienie złożonej przed dwoma laty obietnicy o zrealizowaniu obejścia tego miasta?
W marcu tego roku podczas sejmowej komisji infrastruktury wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz mówił, że same obwodnice na S11 będą kosztować 5 mld zł i to za wiele w porównaniu do całej kwoty jaką będzie dysponować ministerstwo do 2020 roku.
Winne jak zawsze są pieniądze, bez których inwestycja nie ma prawa ruszyć. Poseł Rafał Grupiński, przewodniczący klubu PO, wyjaśnia portalowi „rynekinfrastruktury.pl”, że największy problem stanowi wygospodarowanie środków na budowę obwodnicy.
– W odróżnieniu od wielu planowanych inwestycji, które są jedynie „kreską” na mapie, jarocińska obwodnica jest już w procesie budowlanym – mówi portalowi „rynekinfrastruktury.pl” przewodniczący klubu PO.
– Małymi krokami posuwamy się do przodu. Wydane zostały wszystkie pozwolenia administracyjne i środowiskowe tzw. zgoda na rozpoczęcie budowy. Trwają procedury związane z wyceną i wykupem gruntów pod budowę obwodnicy – informuje poseł.
– Naszym zmartwieniem dzisiaj jest wygospodarowanie pieniędzy na czas, w którym zostaną już wykupione wszystkie grunty i rozpocznie się budowa obwodnicy. Nad tym wspólnie pracujemy z posłami z okręgu – oznajmił portalowi „rynekinfrastruktury.pl” Rafał Grupiński.